This is not the end

To jak z tym końcem świata? Jedni mówią, że już po, bo o północy był, drudzy, że skądże znowu, przecież był o 10 rano, a jeszcze inni, że do wieczora zostało nam trochę czasu. Był czy będzie, wiem jedno, jeśli idziesz w nowe miejsce to chociaż z dobrym jedzeniem.

Produkcja świątecznych pierniczków ruszyła. W tym roku bez cukru ale z podwójną dawką miłości. 167, przy czym 4 zjadłam podczas produkcji, a kilka poszło pod rozdział przez ulubioną wymówkę wszechczasów - próbowanie i smakowanie. Nawet w tym momencie jeden dzwoneczek jest neutralizowany przy wtórze aromatu herbaty cytrynowej.
Zdecydowanie potrzebna będzie druga tura.

Komentarze

Popularne posty