Miś

W bieszczadzkich lasach żyją niedźwiedzie. Jednego z ich przedstawicieli udało mi się spotkać już pierwszego dnia. 
Umorusany i poturbowany leżał na schodach. W odruchu sięgnęłam po jego łapkę, choć pełna obawy!, i usadowiłam na widoku, by jego zatroskany właściciel go nie przeoczył. Miś jednak, niczym małe kaczątko, uwierzył, że to ja jestem od tego dnia za niego odpowiedzialna i niezapowiedziany pojawił się następnego dnia rano w lobby. Przez kolejne dni cierpliwie czekał kolejno na krześle, stole oraz fotelu. Obym jeszcze miała okazje go spotkać.

Komentarze

Popularne posty